Trzynaścioro kilkulatków i nastolatków spędziło trzy godziny przy targowych straganach z grami, zabawkami i książkami. W niedzielę, 23 lutego, w Sali Widowiskowej GOK wstawili swoje ,,Skarby z szafy’’ w drugiej edycji PCHLEGO TARGU we Włoszakowicach.
Oliwka, Marysia, Gabrysia, Jan, Rysio, Nikola, Zuzia, Ola, Krzysztof, Ania, Kai, Franciszek i Jędrzej zrobili remanent w swoich pokojach, przejrzeli półki z książkami i wybrali gry z których wyrośli, by wystawić je na sprzedaż. Na stoiskach układać je zaczęli już po 13:00. Po godz. 14:00 na stołach znaleźć można już było niemal wszystko: gry planszowe, puzzle, karty, gry komputerowe, klocki, modele helikopterów, samolotów, ciężarówki, lalki, konie, stajnie, kręgle, tory dla samochodów, zabawki edukacyjne dla niemowlaków, kilkulatków i ,,wczesnych” nastolatków. Wystawili też kilkadziesiąt fantastycznych książek. Kto szukał wyprawki dla dziecka, znalazł nawet śpiwór do wózka, rowerek odpychany, nosidełko dla malucha, mnóstwo pięknych ubrań – od śpioszków po balowe suknie – a nawet smartwatch dla kilkulatka. Dla wielu wystawców rozstanie z ukochanymi przedmiotami z wcześniejszych lat było trudne.
– Niektóre wytypowałam już na pierwszy Targ, ale jednak nie zdecydowałam się ich wtedy wystawić. Teraz było już prościej – wyjaśniła Oliwka.
Byli wystawcy, którzy wrócili do domów z większymi torbami, niż wyjechali. Uczestnicy Targu bowiem nie tylko obsługiwali klientów, ale i z rozkoszą buszowali na stoiskach sąsiadów. Wielu odniosło spore sukcesy sprzedażowe. Już dziś zapraszamy do śledzenia naszych mediów. Pchli Targ wróci. Jest świetną okazją do nauki przedsiębiorczości wśród dzieci.
(AL)