Gminny Ośrodek Kultury

Z Szymborską i Filipowiczem na Papierni

Na piękny koncert złożyły się recytacje i melorecytacje wierszy w wykonaniu członków Grupy literacko-teatralnej „Tajemnica słowa” z Włoszakowic oraz Małgorzaty Topolan z Głogowa. Piosenki do tekstów Szymborskiej śpiewały Katarzyna Kaczmarek, Paulina Janura i Amelia Golińska. Oprawę muzyczną przygotowali zespół pod kierownictwem artystycznym Mariusz Kowalczyka oraz Krzysztof Michał Pietrzak. Opowiadanie Kornela Filipowicza „Dziewczyna z lalką, czyli o potrzebie smutku i samotności”, z aktorską interpretacją głosową, odczytał Marek Prałat z Teatru Miejskiego w Lesznie.

Perełką kameralnego spotkania na dawnym podwórku leśniczówki były relacje tych, którzy pisarkę spotkali osobiście.

Opowieścią podzieliła się pani Janina Donaj, żona leśniczego Eugeniusza Donaja. Państwo Donajowie gościli Szymborską i Filipowicza na Papierni dwukrotnie, pod koniec lat 70. Artyści zajmowali pokój na piętrze. Pani Janina przygotowywała dla nich posiłki według ich życzenia, głównie z produktów wytworzonych w gospodarstwie. Filipowicz relaksował się podczas wędkowania na jeziorach Brzeźne i Maszynek. W tych eskapadach zawsze towarzyszyła mu Wisława. Urok Papierni doceniali także harcerze z Legnicy, którzy mieli tu swoją bazę. Z tego powodu pragnący ciszy i spokoju artyści zaczęli spędzać wakacje w Olejnicy.

Pani Urszula Drożdżyńska miała przyjemność gościć artystów na swoim podwórku, w Miastku. Przychodzili do jej rodziców na zakupy warzyw i innych produktów.

Pan Marian Murek wspomniał, jak pod koniec lat 80. Szymborska zawitała do jego Galerii Ptaków w Górsku, która wówczas mieściła się na strychu domu. Zachwycona rzeźbami zobligowała go do dalszej pracy twórczej i rozwijania galerii.

Podczas spotkania odbyła się także promocja książki Magdaleny Klamki „Liściki pod chmurką”. Autorka z Brenna stawia swoje pierwsze kroki na pisarskiej niwie.

Na Papierni nie ma już leśniczówki… Szkoda. Są jeszcze zabudowania gospodarcze, w nienajlepszym stanie technicznym. Mimo to miejsce jest magiczne. Wiekowe drzewa szumiące nad głowami, artyści z interpretacjami utworów na niebywałym poziomie i ujmujące prowadzenie dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury we Włoszakowicach Pawła Borowca przeniosły uczestników w przestrzenie poetyckiej refleksji.

„Wobec deficytu piękna i dobra w publicznej przestrzeni aranżujmy w niej sztukę, bo wartość sztuki dla społecznego funkcjonowania człowieka jest ogromna”. T. Wilk

Moja inicjatywa została zrealizowana dzięki zaangażowaniu Gminnego Ośrodka Kultury we Włoszakowicach, Gminnego Ośrodka Kultury w Wijewie oraz Nadleśnictwa Włoszakowice. Partnerami wydarzenia byli Gminny Zakład Komunalny Sp. z o.o. we Włoszakowicach oraz Koleje Wielkopolskie.

Barbara Czaińska, zdj. A.A.

Scroll to Top
Skip to content